Komu opłaca się home staging?

Wciąż spotykam się z pytaniami, czy home staging się opłaca, a jeśli tak, komu?

Na polskiej scenie nieruchomości, pomimo różnych zawirowań i zmian koniunkturalnych, sporo jest obiektów nowych, dostępnych bądź w ujęciu pierwotnym, bezpośrednio od dewelopera, bądź sprzedawanych przez inwestorów na rynku wtórnym. Takie mieszkania upłynnia się/wynajmuje łatwiej; są czyste, świeże, nowe, a samo to sprawia, że chcemy je posiąść, dlatego inwestorom wydaje się, że nic więcej nie potrzeba. W przypadku, jednak gdy podaż mieszkań jest wysoka, rynek staje się konkurencyjny. Jak pokazują statystyki, zdecydowany odsetek kupujących, przy wyborze towaru (w tym przypadku nieruchomości), kieruje się emocjami i wrażeniami. W kwestii nieruchomości porównujemy lokalizację, metraż i rozkład pomieszczeń, a na koniec i tak przechylamy się w stronę takiej, która szturmem wgryzła się w pamięć. I właśnie za taki efekt odpowiada profesjonalne przygotowanie mieszkania do transakcji.

To oznacza, że home staging opłaca się tym, którzy wiedzą, jak istotnym czynnikiem jest perswazja i adekwatne ukazanie zainteresowanemu wymiaru uzyskiwanych przez niego korzyści, płynących z takiego, a nie innego zainscenizowania, zaakcentowania akuratnych dodatków czy przedstawienia nieruchomości.

Jest to zasadne i niezbędne właśnie dlatego, że spośród nowych mieszkań, wybrane zostanie to, które wywarło silne powiązanie z odbiorcą, a więc ww. emocje. Z kolei szybka sprzedaż lub wynajem wprost przekłada się na zysk – zarabiamy od razu, a co najważniejsze, utrzymujemy korzystną dla nas cenę, czy wręcz ją podnosimy.

W przypadku nieruchomości z tzw. rynku wtórnego, nieco starszych, odpowiednie przygotowanie to już konieczność. Przesyt ilościowy mieszkań powoduje ogromną ich konkurencyjność, co oznacza, że jeśli jest z czego wybierać, rozchwytywane są zawsze opcje najlepsze. Gorsze, ostatecznie, również znajdą zainteresowanie, jednak jakim odbywa się to kosztem? Mówimy tu o cenie oraz czasie zawarcia transakcji – klient decydując się na zakup mieszkania używanego, nieprzyszykowanego, będzie  obniżać cenę z powodu konieczności odświeżenia mieszkania, pozbycia się niepotrzebnych rzeczy, wymiany zużytych sprzętów. I właśnie w tym miejscu powinien wejść home staging, który z samej swej natury wyklucza dopuszczanie do głosu powyższych argumentów.

Podobne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *